Katarzyna Wenerska (rozgrywająca DevelopResu): "Lepszego zakończenia sezonu nie można było sobie wymarzyć. Trzy mecze o mistrzostwo Polski i kończymy je zwycięstwami, grając fajną siatkówkę nie tylko w tych finałach, ale przez cały sezon. Uważam, że miałyśmy super zespół, super atmosferę i to wszystko właśnie później na boisku nam gdzieś tam pomagało w tych trudnych momentach, żeby zwyciężać. Potrafiłyśmy wychodzić z takich trudnych sytuacji w całym sezonie, jak dziś w secie czwartym, gdzie rywalki odrobiły straty z 24:21 i miały piłkę setową. Właśnie tą zespołowością pokazałyśmy, że jesteśmy silne, zwyciężyłyśmy i ogromnie się cieszymy z tego. Kamień z serca, bo naprawdę bardzo długo cały Rzeszów na to czekał i cieszę się, że dzisiaj dopięłyśmy swego i mamy wymarzone mistrzostwo".
Magdalena Jurczyk (środkowa DevelopResu): "+Najtrudniejszy ostatni krok+ - tak sobie gdzieś tam w głowie nuciłam słowa tej piosenki. To był najtrudniejszy mecz z tych wszystkich trzech. Ale mimo to jakby nie miało to żadnego znaczenia, bo pokazałyśmy swoją siłę i mamy złoto. Czekałam na to cztery lata, a myślę, że nie tylko ja, ale cały Rzeszów i to znacznie dłużej. Lepszego sezonu nie można sobie wymarzyć. Mistrzostwo i Puchar Polski, do tego ćwierćfinał Ligi Mistrzyń. Szkoda tylko, że nie zagrałyśmy Superpucharu, trudno. Cieszę się faktem, że zdobyłyśmy wszystko, co mogłyśmy w tym sezonie i to jest dla mnie najważniejsze.
Weronika Gierszewska (atakująca ŁKS Commercecon): "Ta końcówka czwartego seta była piękna. Zagrywką wyciągnęłyśmy wynik. Kawał dobrej roboty i stalowe nerwy. Byłam pewna, że dociągniemy do tie-breaka, ale się nie udało. DevelopRes okazał się mocniejszy w tej końcówce. Brawa jednak dla nas, uważam, bo to była bardzo duża gra nerwów i pozostaje nam się cieszyć ze srebra. Nie mamy tego, co chcieliśmy, czego pragnęliśmy, na co pracowaliśmy przez cały sezon, ale i tak jest to pocieszające. Zostawiłyśmy naprawdę kawał zdrowia i tego nam nikt nie odmówi. W tym ostatnim meczu byłyśmy pod ścianą. Ryzykowałyśmy wszystkim i tutaj nie było czasu na wstrzymywanie ręki albo na jakiś strach, więc rzuciłyśmy wszystko na jedną szalę".
rm/ cegl/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz