Skoczek narciarski Dawid Kubacki zadeklarował, że on i koledzy z kadry narodowej Polski ciężko pracują nad tym, aby po słabszym sezonie 2024/2025, wrócić na właściwie tory. W środę zajął szóste w pierwszej imprezie letniej części sezonu, Memoriale Olimpijczyków. Odbył on się w Szczyrku, na skoczni Skalite.
Kubacki po zawodach powiedział, że w minęła połowa drugiego zgrupowania przed zbliżającym się sezonem. W Szczyrku trwa on od niedzieli, zaś wcześniej kadrowicze pracowali w Zakopanem.
Dodał, że okres treningowy wiąże się z bólem, ale i uśmiechem: "Treningi na siłowni dają w kość. Wiem jednak po co to robię. Kiedy ta praca powoli zaczyna przynosić efekty, to na twarzy pojawia się uśmiech".
Potwierdził, że po zakończeniu sezonu 2024/2025 rozmawiał z nowym trenerem polskiej kadry skoczków narciarskich Maciejem Maciusiak nad tym jak ma się przygotowywać do kolejnego.
- To był trochę mój pomysł, trochę jego, aby najpierw skupić się na podstawach skoków, nad tym, co było moją mocną stroną, aby do tego wrócić. Dopiero po dojściu do odpowiedniego poziomu zacząć szlifować detale - wyjaśnił.
Nie chciał on mówić o tym czy i ew. jak zostanie zmodyfikowany sprzęt i ubiór polskich zawodników, który będzie używany w sezonie 2025/2026.
Rafał Czerkawski (PAP)
rcz/ sab/