Zamknij

Dodaj komentarz

Na sesji rady Rzeszowa dyskutowano m.in. o przyszłorocznym budżecie

PAP 14:27, 26.11.2025 Aktualizacja: 14:28, 26.11.2025
Skomentuj Fot. Grzegorz Bukała / UM Rzeszów Fot. Grzegorz Bukała / UM Rzeszów

W przyszłym roku wydatki budżetowe samorządu Rzeszowa mają wynieść ponad 2,5 mld zł. Na inwestycje władze stolicy Podkarpacia planują przeznaczyć ponad 411 mln zł, to o 47 mln zł więcej niż w roku obecnym. W trakcie sesji radni zgodzili się również m.in. podnieść podatek od nieruchomości. W trakcie wtorkowej sesji rady miasta odbyło się pierwsze czytanie projektu budżetu na przyszły rok.

Prezentując dokument prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek podkreślił, że przyszłoroczny budżet jest rekordowy, największy w historii miasta. Dodał, że 411 mln zł przeznaczonych zostanie na inwestycje. W tym kontekście zaznaczył, że będą to głównie rachunki za duże inwestycje. - To będzie specyfika tego budżetu - zauważył.

Fijołek przypomniał, że w przyszłym roku miasto zakończy finansowanie dwóch inwestycji drogowych. Pierwsza to budowa Wisłokostrady, jej całkowity koszt to ponad 184 mln zł, a w 2026 r. z budżetu będzie zapłacona ostatnia rata w kwocie ponad 32,6 mln zł. Podobna sytuacja jest z połączeniem ulic Wieniawskiego i Krzyżanowskiego, w przyszłym roku z budżetu będzie na nią przeznaczone 16,5 mln zł, jej całkowity koszt to ponad 44 mln zł.

Natomiast na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki przy ul. Wyspiańskiego zarezerwowane jest ponad 121,5 mln zł. Inwestycja ma być również gotowa w przyszłym roku.

Największą częścią budżetu na 2026 r. są wydatki oświatowe, przeznaczone na bieżące funkcjonowanie m.in. szkół i przedszkoli. Na ten cel w projekcie budżetu zaplanowano ponad 1,3 mld zł.

Z kolei wydatki na pomoc społeczną wyniosą w 2026 r. blisko 50 mln zł. Dodatkowo na wsparcie dzieci, osób wykluczonych, najuboższych, bezdomnych, noclegowni, kuchni, zapisano w projekcie budżetu 5 mln zł.

W trakcie dyskusji nad zaprezentowanym projektem budżetu Witold Walawender, radny proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa, mówił, że jest to bardzo dobry budżet, z którego "wszyscy możemy być dumni".

Wiceprzewodniczący rady miasta Jacek Strojny, szef klubu Razem dla Rzeszowa, zaapelował do prezydenta, aby w mediach "mniej obiecywał", a skupił się bardziej na realnych liczbach. Jego zdaniem prezydent zbyt optymistycznie przedstawia rzeczywistość.

Radny z klubu PiS Robert Kultys mówił natomiast, że to jest budżet nadziei, który "nie jest jeszcze dobry". Zwrócił uwagę, że biorąc pod uwagę inflację, to budżet nie jest rekordowy.

- Jest tylko rekordowy nominalnie, a nie realnie. On się utrzymuje na poziomie jak w latach ubiegłych - ocenił. Kultys zaapelował do Fijołka o przygotowanie nowych inwestycji, w tym drogowych, w południowej części miasta.

W imieniu radnych klubu KO mówił Maciej Maciejczyk. Według niego budżet na 2026 r. jest zrównoważony. Dodał, że klub wniósł kilka wniosków do budżetu i wyraził nadzieję, że zostaną one uwzględnione w budżecie.

Wnioski zgłoszone przez KO dotyczą m.in. budowy odcinka południowej obwodnicy miasta, remontu ul. Oliwkowej, oświetlenia ulic na os. Kotuli czy budowy parkingów przy dworcu PKP.

Głos w dyskusji zabrał również radny PiS i b. prezydent Rzeszowa Andrzej Szlachta, który zaprezentowany budżet nazwał "budżetem stabilnego rozwoju Rzeszowa".

Głosowanie nad przyjęciem budżetu ma się odbyć na kolejnej sesji.

W trakcie wtorkowej sesji radni zgodzili się również podnieść od przyszłego roku podatek od nieruchomości o 4 proc.

Jak mówił skarbnik miasta Jacek Mróz, dla osób, które posiadają dom o powierzchni 100 mkw i działkę o powierzchni 8 arów, oznacza to wzrost o 29 zł, co miesięcznie oznacza 2,42 zł więcej niż w tym roku. - Szacujemy, że podwyżka tego podatku dla budżetu miasta to będzie dodatkowe 6,5 mln zł - dodał.

Mróz tłumaczył, że zwiększenie wysokości podatku to "koncepcja na poprawę kondycji budżetu".

Wiceprzewodniczący rady miasta Jacek Strojny, szef klubu Razem dla Rzeszowa, powiedział, że "rozbijanie" podatku na takie przykłady, które podał skarbnik, to manipulacja. Opowiedział się przeciw tej podwyżce. Z kolei Jerzy Jęczmienionka z klubu PiS mówił, że przede wszystkim trzeba szukać oszczędności w budżecie. Natomiast wiceprzewodniczący rady miasta Andrzej Dec z klubu KO zwrócił uwagę, że to nie jest podwyżka podatku, a waloryzacja.

Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek podkreślił, że to z podatków finansowane są usługi dla mieszkańców. - Jeśli koszty rosną, to musimy korygować podatek o możliwy wskaźnik, jaki wyznacza ministerstwo finansów - argumentował Fijołek.

Za podwyżką podatku zagłosowało 11 radnych, 10 było przeciwnych, a dwoje się wstrzymało od głosu. (PAP)

huk/ drag/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%