Zamknij

Dodaj komentarz

Obrażenia braci po wypadku śmigłowca niemal identyczne

PAP 09:29, 04.12.2025 Aktualizacja: 09:30, 04.12.2025
Skomentuj PAP PAP

Obrażenia, jakich doznali dwaj bracia w wypadku śmigłowca, były niemal identyczne, a ich śmierć nastąpiła natychmiast, wynika z sekcji zwłok ofiar wypadku - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie prok. Krzysztof Ciechanowski.

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie wypadku śmigłowca w sobotę w miejscowości Cierpisz koło Rzeszowa. Zginęli dwaj bracia z powiatu przeworskiego: 41-letni Mariusz S. i 44-letni Krzysztof S.

Jak przekazał w środę prok. Ciechanowski, wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały u obu braci niemal identyczne obrażenia.

- Liczne złamania kości czaszki, uraz czaszkowo-mózgowy oraz złamania żeber połączone z uszkodzeniem wielu narządów wewnętrznych. Biegły ocenił je jako urazy wielonarządowe. Z ustaleń wynika, że śmierć obu mężczyzn nastąpiła natychmiastowo - powiedział prok. Ciechanowski.

Dodał, że podczas sekcji została pobrana także krew i płyny ustrojowe do dalszych badań toksykologicznych.

- Ich wyniki będą stanowiły istotny element prowadzonego postępowania - zaznaczył.

W poniedziałek po wszczęciu śledztwa zastępca Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie prok. Katarzyna Drupka informowała, że do wypadku z udziałem czteroosobowego helikoptera Robinson R44 doszło w miejscowości Cierpisz, niedaleko Rzeszowa, w terenie zalesionym, około 700 metrów na północ od asfaltowej drogi między Malawą a Wolą Rafałowską.

- Na miejscu panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne, gęsta mgła ograniczała widzialność do kilkunastu metrów - przekazała prok. Drupka.

Dodała, że właśnie złe warunki atmosferyczne są najbardziej prawdopodobną hipotezą braną pod uwagę podczas ustalania przyczyn wypadku.

Z zabezpieczonych dokumentów wynika, że dzień przed zdarzeniem helikopter przeszedł pozytywnie przegląd techniczny w specjalistycznej firmie.

Z ustaleń wynika, że śmigłowiec leciał z Krosna z międzylądowaniem w Zagorzycach, a następnie kontynuował lot w kierunku Przeworska. Na wysokości Malawy maszyna niespodziewanie zboczyła z kursu w kierunku północnym i lecąc lekkim łukiem, tracąc wysokość, zaczęła zahaczać o czubki drzew, a następnie obniżając ciągle lot, około godziny 15.35 rozbiła się w lesie.

Oględziny miejsca wypadku pod nadzorem prokuratora, m.in. z udziałem członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, rozpoczęły się następnego dnia rano. W ciągu 30 dni od dnia wypadku powinna ona wydać wstępną opinię na temat zdarzenia, a następnie w ciągu około dwóch miesięcy sporządzić kompleksową opinię.

Z wraku maszyny pobrane zostały próbki paliwa i oleju. Spalony wrak został zabezpieczony do ewentualnych dalszych badań. (PAP)

api/ joz/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.rzeszow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%