Większość osób, która planuje rozmieszczenie źródeł światła w pomieszczeniach, z pewnością ma nawyk, by kierować się wyłącznie mocą żarówek, która podawana jest w Watach. Jest to jak najbardziej uzasadnione w przykładzie tradycyjnych rozwiązań, jednak schody pojawiają się w momencie, gdy mamy styczność z żarówkami dedykowanych dla lamp LED, gdzie wyznacznikiem otrzymanej energii są lumeny. Choć zdarza się, że producenci umieszczają na opakowaniach żarówek przeliczniki wartości, nadal nie jest to reguła, dlatego warto wiedzieć, jak poradzić sobie samodzielnie, a także, dlaczego właściwie liczba lumenów ma większe znaczenie niż sama moc?
Na sam początek wyjaśnimy, lumeny co to, ponieważ dla wielu osób pojęcie to może nadal być nieco enigmatyczne i nie do końca jasne. To niewątpliwie jedna z najważniejszych wartości, którą podaje się w przypadku współcześnie stosowanego oświetlenia LED. Nazwa ta określa jednostkę, mówiącą o mocy świetlnej wybieranej żarówki. Innymi słowy, lumen mówi o tym, ile światła będzie w stanie wyemitować konkretna żarówka. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że gdy mamy do czynienia z nowoczesnymi lampami LED, to zależność pomiędzy mocą świetlną a zużyciem energii różni się niż w przypadku tradycyjnych rozwiązań. Większa efektywność świetlna wymaga mniejszej energii elektrycznej, dlatego też oświetlenie LED jest coraz chętniej wybierane z uwagi na niskie koszty eksploatacji. Dziś na rynku mamy wiele ciekawych możliwości. Poznaj te, które oferuje polski producent oświetlenia LED.
Jednym z atrakcyjnych rozwiązań do wnętrza są niewątpliwie taśmy led - LED Line, które stanowią nowoczesny sposób na zaaranżowanie każdego pomieszczenia, nadając mu nieco elegancji, stylu oraz praktyczności. To efektywny pomysł na to, jak zaoszczędzić energię elektryczną, by zmniejszyć comiesięczne opłaty. Jednocześnie to proste modułowe oświetlenie, które bez problemu samodzielnie założymy tam, gdzie chcemy - w salonie, kuchni czy korytarzu.
Tradycyjne żarówki mają zupełnie inną budowę niż modele LED, a sama wartość lumenów jest dziś bardziej istotna niż sama moc żarówki wyrażana w watach. W tym pierwszym rozwiązaniu źródłem światła jest silnie rozgrzane włókno wolframowe, które nabierało temperatury pod wpływem prądu. Drut z wolframu zamykany był w szklanej bańce wypełnionej gazami szlachetnymi. Niestety ich żywotność nie była najlepsza, ponieważ z biegiem czasu włókno stawało się cieńsze, a żarówka się przepalała, wymagając inwestycji w nową. Tradycyjne modele nie były ekonomiczne także z uwagi na podatność na wszelkiego typu uszkodzenia oraz stłuczenia i pobieranie sporej ilości energii. Dlatego modele LED wykorzystujące wartość wyrażaną w lumenach stały się świetną alternatywą, którą polubili domownicy i ich portfele.
