Zanim ktoś kupi mieszkanie, musi je najpierw poczuć. To, co zobaczy i poczuje w pierwszych minutach, często decyduje o tym, czy będzie chciał wrócić, zadać więcej pytań, rozważyć ofertę. Właśnie dlatego home staging, czyli profesjonalne przygotowanie nieruchomości do sprzedaży, przestaje być dodatkiem, a staje się narzędziem, które pomaga szybciej i lepiej sprzedać mieszkanie. I tak, warto w to zainwestować. Bo dobrze przygotowane wnętrze nie tylko lepiej wygląda, ale też lepiej się sprzedaje. Działa na emocje, podkreśla potencjał, usuwa niepotrzebne rozpraszacze. To nie czary, to doświadczenie i zrozumienie tego, czego szukają kupujący.
„Home staging to nic innego jak świadome przygotowanie mieszkania do sprzedaży lub wynajmu, z myślą o tym, żeby zaprezentować jego najmocniejsze strony i wywołać dobre wrażenie u potencjalnego kupującego” – podkreśla Dominik Myśliwiec, dyrektor biura 2M2 Nieruchomości.
Choć w Polsce to wciąż stosunkowo świeże pojęcie, jego korzenie sięgają lat 70. w Stanach Zjednoczonych, gdzie po raz pierwszy zauważono, że odpowiednio „zaaranżowana” nieruchomość sprzedaje się szybciej i za lepszą cenę. Nie chodzi o remont, a raczej o wydobycie potencjału wnętrza poprzez neutralne kolory, porządek, odpowiednie światło czy detale, które pomagają kupującemu wyobrazić sobie, że już tu mieszka. To właśnie ta różnica między „czyjeś mieszkanie” a „moje przyszłe miejsce”.
Profesjonalny home staging zaczyna się od analizy. Specjalista ocenia mieszkanie pod kątem jego układu, stanu technicznego, oświetlenia, proporcji mebli i ogólnego wrażenia. Następnie dobiera konkretne działania, bo często wystarczy kilka prostych zmian, takich jak odświeżenie ścian, inne ułożenie mebli, usunięcie osobistych rzeczy, dodanie światła, miękkiego tekstylnego akcentu czy roślin. Liczy się to, jak przestrzeń „gra” dla odbiorcy. W większych realizacjach dochodzi też wypożyczenie mebli i dodatków lub wykonanie profesjonalnej sesji zdjęciowej. Cały proces jest po to, by mieszkanie przyciągało nie tylko parametrami technicznymi, ale też emocjonalnie.
To jedno z najczęstszych pytań i jednocześnie jeden z najlepiej udokumentowanych argumentów za home stagingiem. Inwestycja w przygotowanie mieszkania zwykle zwraca się kilkukrotnie, czy to przez wyższą cenę sprzedaży, czy przez szybsze zamknięcie transakcji. W praktyce dobrze zrealizowany home staging może podnieść wartość ofertową nieruchomości o kilka, a czasem nawet kilkanaście procent. Przy cenach rynkowych oznacza to często dziesiątki tysięcy złotych. A koszt? W porównaniu do możliwego zysku jest relatywnie niski. Zwłaszcza jeśli działania są dobrze zaplanowane i precyzyjnie dostosowane do konkretnego mieszkania i grupy docelowej.
„Właściciel zna swoje mieszkanie zbyt dobrze i to właśnie bywa problemem. Własne emocje, przywiązanie do detali, pamiątki czy konkretne kolory ścian mogą być świetne do życia, ale nieskuteczne przy sprzedaży.” – dodaje Dominik Myśliwiec.
Jednym z najczęstszych błędów jest zostawianie zbyt wielu osobistych przedmiotów, np. zdjęć, książek, bibelotów. Kolejny to nieprzemyślane przestawianie mebli, które zamiast otworzyć przestrzeń, ją zaburzają. Niektórzy próbują też iść w przesadę – mocne zapachy, zbyt krzykliwe dodatki czy sztuczne upiększenia, które da się wyczuć od razu. Nie pokazuj, jak mieszkasz ale pokaż, jak dobrze można tu mieszkać.
A jeśli Ty jesteś właśnie na etapie sprzedaży domu lub mieszkania, koniecznie skontaktuj się z doświadczonym biurem nieruchomości 2M2 Nieruchomości, które pomaga klientom w szybkiej i bezproblemowej sprzedaży domów, mieszkań, lokali komercyjnych. 2M2 Nieruchomości to partner, na którym możesz polegać! Skontaktuj się:
ul. T. Kościuszki 9/14, 37-100 Łańcut
+48 888 459 907
