Mural powstał na bocznej ścianie czterokondygnacyjnego bloku nr 14 przy ul. Baldachówka. To właśnie tu, w mieszkaniu na parterze, w latach 1953-1972 Zdzisław Kozień mieszkał z rodziną.
Autorem fioletowo-granatowego malowidła jest artysta malarz, grafik, entuzjasta street artu Michał Czerko. - Mural powstał na podstawie dwóch zdjęć. Tło jest kadrem z serialu "07 zgłoś się", a to z przodu prawdopodobnie jest fotografią zrobioną pomiędzy zdjęciami do serialu - opowiadał PAP jeszcze przed oficjalnym odsłonięciem malowidła.
Zdzisław Kozień, przedstawiony na muralu jako serialowy Antoni Zubek, jest w garniturze i kapeluszu, w lewej ręce trzyma aktówkę, prawą nieco zasłania twarz. - Jeżeli założymy, że to zdjęcie zostało zrobione w przerwie między kadrami filmu, to możliwe, że tak wyglądał, gdy myślał nad rolą. Natomiast ja wykorzystałem to ujęcie, bo potrzebowałem go jakoś wyeksponować, jednocześnie chciałem pokazać jakiś kadr. I to drugie zdjęcie jest zamglone z dwóch powodów. Pierwszy był taki, żeby po prostu nie wychodził mi na pierwszy plan. A drugi, żeby to wszystko było takie trochę w domyśle, a nie podane jak na tacy - tłumaczył Michał Czerko.
Malowidło ma 108 m kw. Jego powstanie sfinansowała rodzina Kozienia. - Myśmy się tutaj jako dzieci wychowywali - mówił podczas wtorkowej ceremonii syn Henryk. - Stworzył w rzeszowskim teatrze wiele wspaniałych ról. Okres późniejszy był okresem wrocławskim. Wtedy też zaistniał w filmie. Przełomowym momentem był "Skazany", po którym posypały się różnego rodzaju propozycje, między innymi ta z "07". To dało mu rozpoznawalność i sympatię. Myślę, że to wspaniała rzecz, że w taki sposób został upamiętniony - dodał Henryk Kozień.
- Wujek lubił ludzi, kochał życie, a przede wszystkim teatr. Spotykaliśmy się okazjonalnie, na imieninach albo z okazji świąt, bo stale dokądś jechał. To zawsze były biesiady ze śpiewem. Prywatnie był bardzo rodzinny. Sława nie uderzyła mu do głowy - wspominała Anna Górka.
Odsłonięcie muralu rozpoczęło się od uderzenia w gong, który przyniósł ze sobą Jerzy Lubas. Był przyjacielem Kozienia, z którym pracował w rzeszowskim teatrze dramatycznym. - Zdzisław leżał w szpitalu na chirurgii, ja wziąłem gong, przyjechałem do szpitala, stanąłem na korytarzu, uderzyłem w gong, wybiegli chorzy i lekarze. I mówię: słuchajcie, wy tu trzymacie wybitnego polskiego aktora. Czy mamy odbywać spektakl, czy oddacie nam aktora? Zdzisław się popłakał i powiedział: nikt, wariacie, by tego lepiej nie wymyślił - wspominał Jerzy Lubas.
We wtorkowej uroczystości uczestniczyli także dawni sąsiedzi Kozienia i m.in. prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. - Zdzisław Kozień jest kolejnym symbolem naszego miasta i bohaterem wielu wspomnień rzeszowian, takich autentycznych, jakie przed chwilą tu słyszeliśmy. To cudowne, że tak pięknie celebrujemy pamięć o artystach, którzy dali nam tyle chwały i tyle dumy, bo przecież jesteśmy bardzo dumni także z Tomasza Stańki, Tadeusza Nalepy, Freda Zinnemanna, którzy mają już swoje murale - podkreślił prezydent Fijołek.
Zdzisław Kozień urodził się w Krakowie, ale z Rzeszowem był związany od drugiej połowy lat 50. ub. wieku. Do 1972 roku grał w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej, gdzie zadebiutował rolą Zbyszka w "Moralności pani Dulskiej". Na tej samej scenie wykreował m.in. Cześnika Raptusiewicza w "Zemście", Czepca w "Weselu", Grabca w "Balladynie", Piotra Bezuchowa w "Wojnie i pokoju".
W 1972 roku Zdzisław Kozień wyjechał do Wrocławia, gdzie przez 10 kolejnych lat był aktorem teatrów Polskiego i Współczesnego. W 1983 roku ponownie występował na rzeszowskiej scenie i współpracował z Estradą Rzeszowską. Zagrał wtedy m.in. w "Emigrantach", "Pieszo", "Porwaniu Sabinek" i "Moralności Pani Dulskiej", tym razem męża tytułowej bohaterki Felicjana.
Widzowie zapamiętali go zwłaszcza z dwóch zagranych przez niego postaci: króla Zygmunta Starego w serialu "Królowa Bona" i porucznika Antoniego Zubka w serialu "07 zgłoś się".
Zdzisław Kozień zmarł w Rzeszowie w wieku 73 lat. Został pochowany na cmentarzu Wilkowyja. (PAP)
al/ miś/
Czołowe zderzenie aut. Młody mężczyzna poważnie ranny
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 664694990
Dominikk
23:19, 2025-07-20
Żołnierz z 3 PBOT w ekstremalnym wyścigu dookoła Polski
W terytorialsach drzemie niespotykana moc i siła 🔥
Eu.zak
16:32, 2025-07-12
Groźny wypadek. Są ranni, lądował LPR!
Proszę osoby poszkodowane o kontakt 664694990
Dominikk
22:23, 2025-05-22
87-latek jechał autostradą pod prąd
Dziadka do domu starców w takim wieku.... Morderca na kółkach.
Dziadko
10:20, 2025-03-14
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz