Obie będące w czołówce tabeli ekstraklasy drużyny z Łodzi w bezpośrednim starciu zmierzyły się w poniedziałek w swoim ostatnim meczu sezonu zasadniczego. Derby tym razem nie przyniosły jednak wielu emocji i zakończyły się pewną wygraną Budowlanych 3:0 (25:23, 25:18, 31:29). Taki rezultat poprawił humory w ekipie gości, a wśród kibiców ŁKS Commercecon zasiał wątpliwości przed rozpoczęciem decydującej o medalach części sezonu.
Kluczem do zwycięstwa drużyny trenera Biernata nad liderem rozgrywek była skuteczna gra w obronie, ale - jak podkreślił szkoleniowiec - jego podopieczne były też lepsze w innych elementach gry.
"Wynik mówi sam za siebie. Było bardzo dużo elementów czysto siatkarskich, które musieliśmy wykonać cierpliwie i skrupulatnie, żeby tak to wyglądało. Dziewczyny były mega skoncentrowane, utrzymały taktykę przez całe spotkanie, do tego jakość i skuteczność naszego ataku oraz zagrywki poskutkowały takim rezultatem" - podsumował.
Libero Justyna Łysiak również chwaliła swoje koleżanki za konsekwencję i cierpliwość. "W poprzednich meczach zdarzały nam się serie, w których traciliśmy punkty, a w tym potrafiłyśmy szybko rozwiązywać problemy. To był super mecz w naszym wykonaniu" - zaznaczyła.
Szkoleniowiec ŁKS Commercecon Zbigniew Bartman wskazał na zbyt wiele błędów własnych w pierwszym secie, słabe przyjęcie w decydującej fazie drugiej odsłony i niewykorzystanie szansy w trzeciej, w której jego siatkarki miały piłki setowe.
"Nasz rywal był bardzo dobrze dysponowany, doszedł nas i przy pierwszej okazji zakończył spotkanie. W moich oczach to był mecz walki i jego wynik nie oddaje tego, co się działo na boisku. Jestem zadowolony z postawy dziewczyn, bo nie odpuściły ani na chwilę. Cały czas +gryźliśmy parkiet+, ale to nie wystarczyło, przede wszystkim ze względu na błędy własne" - przyznał były reprezentant kraju, który przejął zespół ŁKS Commercecon w ubiegłym tygodniu.
Mimo wygranej za trzy punkty Budowlane nie poprawiły pozycji w tabeli i do play off przystąpią z trzeciego miejsca. Ich pierwszym rywalem będzie Metalkas Pałac Bydgoszcz, który zakończył pierwszą część sezonu na szóstym miejscu. Rywalizacja o awans do półfinału rozpocznie się w piątek w Łodzi.
Trener Biernat podkreślił, że w play off wszystko, co działo się w lidze do tej pory, nie ma większego znaczenia.
"Jesteśmy faworytem, ale trzeba to udowodnić na boisku. W dwóch ostatnich sezonach w tej fazie rozgrywek pokazywaliśmy, że nie ma rzeczy niemożliwych. Do tej rywalizacji trzeba więc podejść z pokorą i przede wszystkim pokazać jakość po swojej stronie. Jesteśmy dobrze przygotowani, jesteśmy dobrym zespołem i pora to udowodnić w play off" - przekonywał szkoleniowiec.
Na poznanie swojego rywala w play off ŁKS Commercecon musi jeszcze poczekać. Jeśli bowiem we wtorkowym meczu Developres Rzeszów pokona na wyjeździe Lotto Chemik Police, wyprzedzi w tabeli łodzianki i wygra sezon zasadniczy. Jeśli tak się stanie, ich rywalkami w 1. rundzie play off będą siatkarki Stali Mielec. W przypadku zachowania pierwszego miejsca, zmierzą się zaś z Chemikiem.
"To, z kim zagramy nie ma żadnego znaczenia, bo wszystko, co najważniejsze w trakcie każdego meczu dzieje się po naszej stronie siatki i to od nas najwięcej zależy" - zaznaczył Bartman.(PAP)
bap/ pp/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz