"Myślę, że wynik pierwszego meczu jest niezły. Co prawda nie wygraliśmy za trzy punkty, ale w rewanżu i tak trzeba się skupić na tym, żeby wygrać, niezależnie od tego, w jakim wymiarze. Ważne, że nie pozwoliliśmy rywalom wygrać w naszej hali i wykorzystaliśmy jej atut. Teraz też jeszcze bardziej wiemy, czego spodziewać się po grze Tours. Myślę, że możemy się nawet trochę lepiej przygotować do rewanżu i stać nas na to, żeby we Francji rozegrać lepszy mecz niż w Rzeszowie" - mówił Gregor Ropret, rozgrywający Asseco Resovii, która ma na koncie 15 wygranych z rzędu (10 w PlusLidze i pięć w Pucharze CEV).
Oba zespoły rywalizowały ze sobą w ub. sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie dwukrotnie górą była ekipa z Francji wygrywając u siebie 3:1 i w Rzeszowie 3:0.
"Z tamtego sezonu zachowaliśmy takie wspomnienie, że było tam szczególnie ciężko, ale to dlatego, że przegraliśmy 0:3 i właściwie nic nie układało się po naszej myśli. Jestem przekonany, że gdybyśmy zagrali na dobrym poziomie i wygrali, to nikt by nie wspominał źle tamtej hali i nie mówił, że gra się w niej szczególnie trudno, a wręcz przeciwnie, każdy miałby z tamtego miejsca bardzo dobre wspomnienia. Ja się spodziewam trudnego meczu rewanżowego w Tours, ale głównie dlatego, że rywale zagrają u siebie co najmniej tak dobrze jak w Rzeszowie i będą mogli liczyć na doping swoich kibiców. Musimy być na to gotowi" - zaznaczył Stephen Boyer, francuski atakujący Asseco Resovii.
Klub Tours VB powstał w 1988 roku i ma na koncie sporo sukcesów. Dziewięć razy wygrywał mistrzostwo Francji, 11-krotnie Puchar Francji, pięciokrotnie krajowy Superpuchar. W Lidze Mistrzów zespół triumfował w 2005 roku, ma też na koncie srebro (2007) i brąz (2004), natomiast Puchar CEV wygrał w 2017 roku.
W drodze do półfinału Pucharu CEV zespół z Tours wyeliminował kolejno Volley Schonenwerd (Szwajcaria), Mladost Zagrzeb (Chorwacja), Volley Amriswil (Szwajcaria) i Knack Roeselare (Belgia).
Szkoleniowcem ekipy Tours VB jest Brazylijczyk z polskimi korzeniami - Marcelo Fronckowiak, który w latach 2018-2021 prowadził Cuprum Lubin. W Tours VB w porównaniu do poprzedniego sezonu doszło do kilku zmian, pozostali jednak doświadczony rozgrywający z Bośni, Zeljko Coric (miał propozycję w tym sezonie przejścia do Asseco Resovii, a w drugą stronę przenieść miał się Gregor Ropret, ale do wymiany nie doszło) czy francuski przyjmujący Antoine Pothron.
W Tours VB ważne role odgrywają też gracze z przeszłością w PlusLidze: kanadyjski atakujący Ryan Sclater (2023/24 Jastrzębski Wegiel), argentyński przyjmujący Gonzalo Quiroga (2021-2023 GKS Katowice), węgierski przyjmujący Roland Gergye (2012/22 BBTS Bielsko-Biała) oraz grający w zespole od stycznia środkowy Wiktor Rajsner (Aluron CMC Warta Zawiercie). Menedżerem zespołu jest świetny przed laty atakujący reprezentacji Francji Frantz Granvorka.
Zespół z Tours w francuskiej ekstraklasie z bilansem 14-9, zajmuje czwarte miejsce i traci do lidera Montpellier Herault Sport Club Volle osiem punktów.
"We Francji bardzo dużo osób wierzy w nasze sukcesy i wręcz oczekuje od nas zwycięstw. Nasi kibice nie patrzą na to, że mamy mniejsze możliwości finansowe niż rywale i trudno nam pokonać zespoły z PlusLigi czy z ligi włoskiej. Fani we Francji liczą mimo wszystko na nasze zwycięstwa, więc w Tours wszyscy mierzymy się z presją oczekiwań. Nie mogę powiedzieć, że Puchar CEV to nasz główny cel na sezon, bo nie jesteśmy w gronie największych faworytów tych rozgrywek, ale na pewno damy z siebie wszystko i spróbujemy powalczyć z mocniejszymi od nas" - zapowiedział trener Fronckowiak. (PAP)
rm/ cegl/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz