Zamknij

Konfederacja organizuje pikiety „Stop imigracji!”

PAP 06:15, 18.07.2025 Aktualizacja: 10:25, 18.07.2025
Skomentuj PAP PAP

W sobotę w 80 miastach odbędą się organizowane przez Konfederację pikiety "Stop imigracji!", w których weźmie udział nawet kilkaset tys. osób - powiedział PAP poseł partii Bartłomiej Pejo. Jak dodała posłanka Karina Bosak, protesty są wyrazem sprzeciwu wobec polityki migracyjnej obecnego i poprzedniego rządu.

W sobotę w 80 miastach o 12.00 odbędą się pikiety Konfederacji pod hasłem "Stop imigracji!". Wśród planowanych lokalizacji są m.in. Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk, Białystok oraz Lublin.

Na Podkarpaciu manifestacje odbędą się w następujących miastach:
- Mielec Plac Armii Krajowej
- Przemyśl Rynek
- Rzeszów przy Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim

Pejo w rozmowie z PAP powiedział, że celem akcji jest "uświadamianie Polaków odnośnie coraz większych zagrożeń, które niesie za sobą masowa imigracja". Ocenił, że w całym kraju w pikietach powinno wziąć udział nawet kilkaset tysięcy osób i tym samym prawdopodobnie będzie to największa taka akcja w Polsce w historii. - Musimy powiedzieć stanowcze "nie" niekontrolowanej migracji i takie hasła będziemy wykrzykiwać - zapewnił.

Polityk Konfederacji podkreślił, że jego ugrupowanie nie chce straszyć, a przestrzegać przed popełnieniem błędu Niemiec, Szwecji czy Wielkiej Brytanii, gdzie migranci z krajów pozaeuropejskich odpowiadają - jak ocenił - za znaczny wzrost liczby przestępstw na tle seksualnym, kradzieży, rozbojów czy zabójstw. Opowiedział się przy tym za maksymalną kontrolą migracji.

- Po prostu wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom Polaków, którzy chcą wyrazić swój sprzeciw wobec masowej migracji, ściągania imigrantów z Niemiec, przyjęcia przez nasz kraj Paktu Migracyjnego i całej lewackiej poprawności - powiedział.

Karina Bosak w rozmowie z PAP dopowiedziała, że sobotnie manifestacje są organizowane jako wyraz sprzeciwu wobec polityki migracyjnej zarówno obecnego, jak i poprzedniego rządu. Jak dodała, to także wyraz sprzeciwu wobec m.in. niewystarczającego w jej ocenie zabezpieczenia granic przed nielegalną imigracją, nasilającej się przestępczości przybyszów, słabej postawy rządu wobec Niemiec oraz braku deportacji nielegalnych imigrantów.

W ocenie Bosak sytuacja związana z nasileniem się migracji do naszego kraju wymaga ustabilizowania, gdyż jej zdaniem aktualnie jest "poza kontrolą".

- W Polsce mamy obecnie zbyt wielu imigrantów. Trzeba ustabilizować sytuację na rynku pracy - Polacy bywają zwalniani i zastępowani imigrantami. Nie da się też zadbać o bezpieczeństwo, jeżeli w kraju wielkości Polski, z kryzysem kadrowym w policji czy służbach, wydaje się setki tysięcy pozwoleń rocznie na przyjazd migrantów - stwierdziła Bosak.

Ponadto, jak podkreślił Pejo, sobotnie pikiety mają być wyrazem podziękowania dla Straży Granicznej, innych służb mundurowych oraz "osób broniących w tzw. czynie społecznym" wschodniej i zachodniej granicy Polski.

- Na nasze wydarzenia zaproszeni są wszyscy, którzy chcą spokojnej, bezpiecznej Polski i którzy myślą o przyszłości swoich dzieci i wnuków. Sprawa jest zatrważająca i jeśli teraz nie podejmiemy tego tematu, to niestety obudzimy się za późno i to przestrzeganie za rok już nie będzie miało jakiegokolwiek sensu - zapewnił.

Posłanka Konfederacji przekazała, że wraz ze swoim mężem, wicemarszałkiem Sejmu i liderem Konfederacji Krzysztofem Bosakiem, wezmą udział w proteście organizowanym w Białymstoku. Z kolei Pejo zajmuje się organizacją wydarzeń w swoim regionie, z których największe odbędzie się w Lublinie.

7 lipca Polska przywróciła tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję i żołnierzy WOT, mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Na granicy polsko-niemieckiej kontrole są prowadzone w 52 miejscach, a na granicy polsko-litewskiej w 13. Według rządu jest to konieczne, by zredukować niekontrolowany przepływ migrantów.

W ostatnich dniach politycy obozu rządzącego wielokrotnie apelowali o niewykorzystywanie migracji w debacie politycznej. Szef MSWiA w odpowiedzi na pytanie PAP o sposoby przeciwdziałania rosnącym nastrojom antyimigranckim zaapelował do polityków, "którzy próbują na temacie migracji i obecności cudzoziemców zbijać kapitał polityczny, żeby wykazywali odpowiedzialność, żeby nie powielali nieprawdziwych informacji, nie wykorzystywali różnych spraw dla swej chwilowej sławy w mediach społecznościowych".

- Problemy, które wiążą się z migracją, w dużej mierze są spowodowane nieodpowiedzialną polityką poprzedniego rządu. Mam na myśli afery wizowe, to zupełnie poza kontrolą wpuszczanie imigrantów do Polski. Słynna doktryna ministra Czaputowicza z rządu PiS-u, który powiedział: "Wpuszczajmy. I tak oni wszyscy chcą iść do Niemiec, wpuszczajmy z Białorusi" - mówił Siemoniak.

Szef MSWiA na czwartkowej odprawie przekazał służbom zalecenia otoczenia szczególnym nadzorem różnych miejsc w kraju, w których znajdują się cudzoziemcy. (PAP)

Autorzy: Iwo Prusiński, Adrian Kowarzyk

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%