Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Dodaj komentarz

Rafał Zawierucha ujawnił, jaki prezent otrzymał od Margot Robbie podczas ich wspólnej pracy nad „Pewnego razu… w Hollywood”

PAP 10:56, 08.12.2025 Aktualizacja: 10:57, 08.12.2025
PAP PAP

W opublikowanym na Instagramie poście gwiazdor "Banksterów" wrócił wspomnieniami do pracy na planie głośnego obrazu. "Pamiętam to doskonale. Jakby to było wczoraj…

Rafał Zawierucha nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu w Fabryce Snów. W 2019 roku aktor wystąpił u twórcy takich kultowych filmów, jak "Pulp Fiction", "Wściekłe psy" czy "Kill Bill" w jego kolejnym kinowym hicie - "Pewnego razu… w Hollywood". Zawierucha sportretował Romana Polańskiego z czasów, gdy polski reżyser był u szczytu sławy. W jego żonę, zamordowaną w 1969 roku przez członków sekty Charlesa Mansona Sharon Tate, wcieliła się jedna z najsłynniejszych hollywoodzkich aktorek Margot Robbie.

Kręciliśmy tę scenę w domu Polańskich, odtworzonym specjalnie na potrzeby filmu. Przez chwilę nie byliśmy Rafałem i Margot - byliśmy Sharon Tate i Romanem Polańskim. Wychodziliśmy właśnie na kolejną imprezę - tym razem do Playboy Mansion, gdzie w tamtych czasach chciało być całe Hollywood" - zaczął swój wpis 39-letni aktor.

Zawierucha zdradził, że Robbie sprezentowała mu na pamiątkę ich wspólne zdjęcie z czułą dedykacją: "Najdroższy mężu, rozświetlasz moje życie". "To zdjęcie do dziś sprawia, że trudno mi uwierzyć, że naprawdę tam byliśmy, naprawdę to graliśmy i czuliśmy się, jakby cały świat stał przed nami - przed nimi - otworem. Tak w istocie było. Dzięki Quentinowi Tarantino i Jego opowieści mogliśmy na moment wejść w ich rzeczywistość, żyć ich najlepszym życiem… i odrobinę także naszym własnym. Nigdy nie zapomnę tego momentu" - napisał aktor.

W komentarzach zaroiło się od zachwytów. "Super sprawa. Fantastycznie, że miałeś okazję tam być, wnieść coś od siebie i że masz na dodatek jeszcze więcej takich kadrów w swojej pamięci" - zaznaczył jeden z internautów. "Piękny, inteligentny gest. W pewnym sensie symbolizuje on również tę wyjątkową atmosferę, która musiała was otaczać przez cały czas" - dodał kolejny. "Film świetny, na pewno Pan zasłużył na tę rolę. Nikt przypadkowy nie znajdzie się w pobliżu największych, prawdziwych gwiazd światowego kina. Niezwykłe wyróżnienie, zdarza się tylko nielicznym. Piękna historia" - ocenił inny.

Choć występ Zawieruchy miał charakter epizodyczny, otworzył mu drogę do kolejnych zagranicznych projektów. Latem serwis Deadline donosił, że aktor wystąpi w nadchodzącym amerykańskim serialu "Rode Hard". Komediowa seria realizowana przez niezależne studio Diamond Moving Pictures, opowie historię ranczerów z USA, którzy po przybyciu na polską prowincję szkolą grupkę miejscowych - głównie kobiet - w zakresie kowbojskich umiejętności. Zdjęcia mają rozpocząć się wiosną. Data spodziewanej premiery nie jest jeszcze znana. (PAP Life)

iwo/moc/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%