Zamknij

Elitarne Tour de Pologne jedzie przez Podkarpacie [ZDJĘCIA]

23:46, 02.08.2022 tourdepologne.pl Aktualizacja: 23:49, 02.08.2022
Skomentuj FOT SZYMON GRUCHALSKI FOT SZYMON GRUCHALSKI

Z Kielc przez Roztocze i Bieszczady do Rzeszowa zmierzają kolarze ścigający się w tegorocznej edycji Tour de Pologne. Po widowiskowym przejeździe wokół Jeziora Solińskiego przyjdzie czas na ściganie się na ulicach Rzeszowa.

Tour de Pologne to największy w kraju wyścig kolarski, impreza bardzo prestiżowa. Wystartował z Kielc 30 lipca, a już dwa dni później wjechał na Podkarpacie. Kiedy tylko zaprezentowano trasę 79. Tour de Pologne UCI World Tour było wiadomo, że trzeci dzień rywalizacji z Kraśnika do Przemyśla przewróci klasyfikację generalną do góry nogami. Pierwsze dwa dni były gratką dla sprinterów, ale później do gry mieli wejść specjaliści od trudniejszego terenu. Wszystko się potwierdziło!

[FOTORELACJA]152[/FOTORELACJA]

Kraśnik – Przemyśl 

Najpierw jednak oglądaliśmy w akcji ucieczkę. Tym razem bez Patryka Stosza, ale reprezentacja Polski miała swoich przedstawicieli: Piotra Brożynę i Marcina Budzińskiego. Na akcję zdecydowali się także Matthias Brandle (Israel – Premier Tech), Michel Hessmann (Jumbo Visma) i Edward Theuns (Trek Segafredo). Ucieczka została jednak zlikwidowana, a do gry weszli kandydaci do zwycięstwa. Najpierw musieli pokonać Trójząb na Pogórzu Przemyskim, czyli Sólca, Kalwaria Pacławska i Gruszowa, a później wielki finał na Kopcu Tatrskim. Przed rokiem triumfował tu Joao Almeida, a później wygrał cały wyścig. Teraz próbowało kilku kolarzy, ale ostatecznie wszystko perfekcyjnie rozegrał Sergio Higuita i wygrał etap w dniu 25 urodzin. Został też nowym liderem klasyfikacji generalnej Energa Grupa ORLEN.

Zmiana nastąpiła też w klasyfikacji Najlepszego Górala PZU, bo teraz prowadzi Michel Hessmann z Jumbo-Visma. Za to w klasyfikacji Najlepszego Sprintera Lotos wciąż najlepszy jest Olav Kooij z tej samej ekipy co Hessmann, a Najaktywniejszym kolarzem LOTTO jest Patryk Stosz. 

Lesko – Bieszczady – Sanok

Kolarstwo to emocje – mawia często dyrektor generalny Tour de Pologne Czesław Lang i we wtorek znowu wszyscy kibice mogli je przeżywać, bo etap, który zaczął się w Lesku i kończył w Sanoku przyniósł ich całe mnóstwo!

Już na starcie było wiadomo, że w peletonie będzie bardzo wielu chętnych, aby tego dnia zabrać się do ucieczki, bo przy sprzyjających okolicznościach ta miała szansę dojechać nawet do mety. Ostatecznie od peletonu oderwało się pięciu kolarzy: Mads Würtz Schmidt (Israel – Premier Tech), Rui Oliveira (UAE Emirates), Anders Skaarseth (Uno-X), Nans Peters (Ag2R Citroën) i Kamil Małecki (Lotto Soudal). Kolejne premie górskie wygrywał ten ostatni i dzięki temu na mecie w Sanoku założył białą w niebieskie grochy koszulkę Najlepszego Górala PZU.

Wracamy jednak na trasę, bo tam działo się bardzo dużo. Peleton pozwolił ucieczce osiągnąć przewagę, ale nie taką, która pozwoliłaby jej dojechać do mety. Ostatecznie uciekinierzy zostali złapani, a cała „zabawa” zaczęła się od nowa. Niedaleko mety na atak zdecydował się Czech Zdenek Štybar z Quick-Step Alpha Vinyl i wydawało się, że to będzie jego dzień. Tym bardziej że na trasie doszło do kraksy, a na asfalcie leżał między innymi jadący w żółtej koszulce lidera klasyfikacji generalnej Energa Grupa ORLEN Sergio Higuita. Wszystko działo się jednak około półtora kilometra przed metą, a więc w strefie ochronnej, a Kolumbijczyk z BORA hansgrohe zachował pozycję.

O bonifikaty na mecie rzecz jasna nie walczył, tu ścigali się inni. I wcale nie był to dzień Štybara, bo Czech został złapany około 150 metrów przed metą. A tę pierwszy przekroczył Pascal Ackermann. Niemiec z UAE Emirates to uznany sprinter, a polskie szosy wyjątkowo mu pasują, bo etap w Sanoku był jego piątym w karierze w Tour de Pologne!

Ackermann został zwycięzcą etapu Drutex, ale liderem klasyfikacji sprinterów LOTOS wciąż jest Olav Kooij. Za to koszulkę Najaktywniejszego LOTTO nadal zakłada Patryk Stosz z reprezentacji Polski.

Łańcut – Rzeszów

W środę piąty etap 79. Tour de Pologne UCI World Tour. Początek o 12.20 w Łańcucie, a na mecie w Rzeszowie kolarze powinni być około 16:30.

Do pokonania ponad 170 kilometrów z Łańcuta, słynącego z pięknego barokowego zamku do nowoczesnego i prężnie rozwijającego się Rzeszowa. W Dynowie będą do zdobycia dwie premie: Premia Lotna LOTTO i Premia Górska PZU III kat. Przed wjazdem na 19 kilometrową rundę w Rzeszowie będzie do zdobycia jeszcze ostatnia Premia Górska III kat.

Przejazd kolarzy wiązał będzie się z utrudnieniami w ruchu, zmianami w komunikacji miejskiej – warto sprawdzać lokalne komunikaty. 
 

(tourdepologne.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%