Zamknij

W weekend wiele wypadków, w tym śmiertelnych

12:35, 16.06.2025 Aktualizacja: 12:36, 16.06.2025
PAP PAP

W sobotę w południe nad Morskim Okiem doszło do nagłego zatrzymania krążenia u mężczyzny. Na miejsce natychmiast udał się ratownik-lekarz dyżurujący w schronisku, a poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Pomimo szybkiej pomocy, jego życia nie udało się uratować.

Ratownicy TOPR przeprowadzili w weekend w Tatrach 15 działań ratowniczych, udzielając pomocy 20 osobom - poinformował ratownik dyżurny. Nie udało się uratować życia turysty nad Morskim Okiem. Po słowackiej stronie gór zginął polski turysta, a ciało kolejnego Polaka odnaleziono po trzech dniach poszukiwań w masywie Gerlacha.

Tego samego dnia śmigłowiec został użyty także do ewakuacji turystki, która doznała urazu głowy po upadku na grani Ornaku. W godzinach popołudniowych ratownicy otrzymali kolejne zgłoszenie o nieprzytomnej kobiecie na polanie w rejonie Doliny Białego. Poszkodowana została przetransportowana do szpitala. Okazało się, że w okolicy mogą przebywać cztery inne osoby z jej grupy, które także mogą potrzebować pomocy. Wspólnie z policją zorganizowano poszukiwania - przeszukano m.in. Dolinę Białego i Strążyską. Zaginione osoby ostatecznie odnalezione zostały przez funkcjonariuszy w Zakopanem.

W sobotę ratownicy interweniowali także m.in. w rejonie Hali Gąsienicowej i Doliny Jaworzynki, gdzie pomagali turystom z drobnymi urazami i objawami chorobowymi.

W niedzielę tuż po godzinie 13.00 pomoc była potrzebna młodej turystce pod szczytem Koziego Wierchu, która doznała urazu nogi po uderzeniu kamieniem. W tym samym czasie do centrali TOPR w Zakopanem zgłosił się poszkodowany mężczyzna, który poślizgnął się na śniegu i spadł żlebem z Koziej Przełęczy w kierunku Koziej Dolinki, doznając licznych obrażeń. Obie osoby zostały ewakuowane śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.

Kilka minut później ratownicy zostali wezwani pod Kondracką Przełęcz, gdzie turystka doznała urazu stawu skokowego. W trakcie tej akcji nadeszło kolejne zgłoszenie - tym razem o ataku padaczki w tym samym rejonie. Ze względu na poważny stan poszkodowanego zdecydowano o użyciu śmigłowca.

Po godzinie 17.00 ratownicy otrzymali trzy kolejne wezwania: do poszkodowanego, który doznał kontuzji stawu skokowego pod Szpiglasową Przełęczą oraz upadków w Żlebie Kulczyńskiego i na szlaku z Morskiego Oka na Świstówkę Roztocką. W dwóch pierwszych przypadkach w akcjach uczestniczył śmigłowiec, natomiast trzeciego turystę ewakuowano przy użyciu technik linowych i przetransportowano samochodem do szpitala.

Wieczorem, na prośbę słowackiej Horskiej Záchrannej Služby (HZS), ratownicy TOPR wsparli akcję poszukiwawczą z użyciem drona w rejonie Pośredniego Wierszyka, gdzie polska turystka spadła stromym żlebem.

Słowaccy ratownicy mieli równie tragiczny weekend. Jak poinformowała HZS, w niedzielę doszło do kilku interwencji, w tym trzech przypadków nagłego zatrzymania krążenia zakończonych śmiercią turystów. Tragicznie zakończył się także upadek polskiego turysty z Jagnięcego Szczytu w Tatrach Wysokich. Słowaccy ratownicy także po trzydniowych poszukiwaniach odnaleźli ciało zaginionego turysty z Polski w masywie Gerlacha.

TOPR podziękował za nieocenioną pomoc załodze śmigłowca z 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego. Wojskowy śmigłowiec wraz z załogą zastępuje uziemioną maszynę TOPR, która uległa awarii.(PAP)

szb/ agz/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%