Godziny czarnkowe obowiązują od 2022 r. Swoją nazwę zawdzięczają ówczesnemu ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. To jedna godzina tygodniowo, podczas której nauczyciel prowadzi konsultacje dla uczniów lub ich rodziców.
Tzw. godziny czarnkowe będą zlikwidowane - wynika z założeń projektu nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela. Resort edukacji chce odstąpienia od regulacji dotyczącej godzin dostępności nauczyciela w szkole. Argumentuje, że to odpowiedź na wnioski nauczycieli i nauczycielskich organizacji związkowych.
Informacja o szykowanej przez resort edukacji zmianie przepisów pojawiła się we wtorek w wykazie prac legislacyjnych rządu. Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to lipiec 2025 r. Osobą odpowiedzialną za opracowanie projektu jest wiceminister edukacji Henryk Kiepura.
W projekcie noweli proponuje się odstąpienie od regulacji dotyczącej godzin dostępności nauczyciela w szkole. Zgodnie z nią "nauczyciel jest obowiązany do dostępności w szkole w wymiarze 1 godziny tygodniowo, a w przypadku nauczyciela zatrudnionego w wymiarze niższym niż 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć - w wymiarze 1 godziny w ciągu 2 tygodni, w trakcie której, odpowiednio do potrzeb, prowadzi konsultacje dla uczniów, wychowanków lub ich rodziców".
Zmiana ma znieść "nadmiar legislacyjny", bowiem "obowiązek prowadzenia przez nauczycieli konsultacji dla uczniów, wychowanków i ich rodziców" wynika z innych zapisów ustawy i "mieści się w ramach realizowanych przez nauczycieli zajęć i czynności wynikających z zadań statutowych szkoły, w tym zajęć opiekuńczych i wychowawczych uwzgledniających potrzeby i zainteresowania uczniów".
Zmiana ma zapewnić nauczycielom "korzystniejsze warunki organizacji pracy, tj. przywrócić bardziej elastyczne zasady w zakresie czasu pracy przez odstąpienie od sztywnych regulacji dotyczących godzin dostępności nauczycieli m.in. w przedszkolach, szkołach i placówkach".
Projekt noweli jest "odpowiedzią na wnioski kierowane do ministra edukacji przez nauczycieli i nauczycielskie organizacje związkowe".
Tzw. godziny czarnkowe od samego początku krytykowane są m.in. przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Z ankiety przeprowadzonej przez ZNP wśród nauczycieli na początku maja br. wynika m.in., że według zdecydowanej większości godziny dostępności nie ułatwiły kontaktu między szkołą a rodzicami i należy je zlikwidować. W badaniu wzięło udział prawie 12,5 tys. nauczycieli; 96 proc. z nich opowiedziało się za likwidacją istniejącego rozwiązania.
Pod koniec maja likwidację godziny dostępności nauczyciela w szkole zapowiedziała ministra edukacji Barbara Nowacka. Podkreśliła wówczas, iż wie, że nauczyciele są dostępni dla rodziców i są w kontakcie z uczniami, więc ta jedna "pusta godzina" nie ma najmniejszego sensu.
W 2022 r., gdy ministrem edukacji i nauki był Przemysław Czarnek, w życie weszła nowelizacja Karty Nauczyciela, w której zapisano, że ramach maksymalnie 40-godzinnego tygodnia pracy nauczyciel zostanie zobowiązany do "dostępności w szkole w wymiarze 1 godziny tygodniowo", w której trakcie "odpowiednio do potrzeb, prowadzi konsultacje dla uczniów lub wychowanków lub ich rodziców".
Zgodnie z nią, w przypadku nauczyciela zatrudnionego w wymiarze niższym niż jedna druga obowiązkowego wymiaru zajęć, jest on zobowiązany do dostępności w wymiarze godziny w ciągu dwóch tygodni. Uzasadniono, że chodzi o "zagwarantowanie uczniom i ich rodzicom możliwości konsultacji z nauczycielem". (PAP)
pak/ aszw/